Maryjo ratuj niewinne dzieci
W niedzielę, 7 maja 2017 r. wspólnie z wolontariuszami z nowo powstałej Wspólnoty Dobrego Samarytanina wyruszyliśmy do Amerykańskiej Częstochowy, aby przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na punkt medyczny oraz sierociniec dla porzuconych i głodujących dzieci w Tanzanii.
Jadąc tam jako koordynatorka całej akcji bardzo denerwowałam się czy to wszystko nam się powiedzie, czy aby na pewno uda nam się przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na sierociniec. W moim sercu i głowie kołatała się tylko jedna myśl; nie mogę zawieść nadziei Siostry Rut oraz jej dziecina wybudowanie dla nich domu oraz nadziei na lepsze jutro. Ogromny stres towarzyszył mi przez całą drogę. Jednak po dotarciu do Amerykańskiej Częstochowy moje obawy szybko okazały nieuzasadnione.
Będąc już na miejscu wspólnie z wolontariuszami udaliśmy się do kościelnej zakrystii aby potwierdzić nasz przyjazd. Kiedy stanęliśmy w drzwiach zakrystii Ojciec Krzysztof Drybka który sprawuje w Częstochowie funkcje przeora przywitał nas bardzo serdecznie, na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech, a w oczach dostrzegliśmy ojcowską miłość.
W tym momencie poczułam, że jesteśmy we właściwym miejscu, w domu Naszej Matki, Pani Jasnogórskiej. Ojcowie Paulini swoim ciepłym powitaniem i rozmową rozwiali w nas wszelkie obawy i stres związany z przeprowadzeniem zbiórki dla misji Siostry Rut.
Ojcowie Paulini zaproponowali nam abyśmy sami opowiedzieli ludziom o naszej afrykańskiej misji, udostępniając nam czas po ogłoszeniach, a resztę ludzie mogli doczytać z ulotek jakie rozdawaliśmy.
W ciągu dnia podchodził do nas kilkukrotnie Ojciec Bartłomiej, który podczas naszego pobytu w Częstochowie otaczał nas swoją opieką i troską o naszą, jak sam nazwał piękną misję ratowania drugiego człowieka. Okazało się również, że Ojciec Bartłomiej prowadzi radio głos z Częstochowy, do którego udzieliliśmy również wywiadu o Siostrze Rut i naszej Wspólnocie Dobrego Samarytanina, która będzie z USA działać na rzecz budowy sierocińca i punktu medycznego dla porzuconych i głodujących dzieci w Tanzanii. Ojciec Bartłomiej sprawuje również opiekę nad małżeństwami dla, których w sierpniu organizuje „rekolekcje małżeńskie” na które serdecznie zaprasza pary małżeńskie z Nowego Jorku. Dla zainteresowanych podaje link na którym można uzyskać więcej informacji i wysłać zgłoszenie chęci udziału w rekolekcjach www.spotkaniamalzenskie.us
Ojcowie pozwolili nam zabierać ofiary na sierociniec w Tanzanii po wszystkich mszach św. dlatego postanowiliśmy zostać tam cały dzień. Czas jednak mijał nam radośnie i wesoło gdyż podchodził do nas również Ojciec Piotr, który od czasu do czasu opowiedział śmieszny żart i widać było, że sam cieszył się z naszej akcji Dobrego Samarytanina mówiąc nam, że to dobrze iż tacy ludzie jeszcze są i angażują się w pomoc biednym i głodującym.
gromną niespodzianką i zaskoczeniem było również dla nas to, iż tego dnia nie byliśmy jedynymi, którzy apelują w imieniu głodujących dzieci w Afryce. Tego dnia Amerykańską Częstochowę odwiedził również Biskup z Afryki Południowej, który sprawował mszę św. o godz. 12:30, prosząc wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc dla biednych i głodnych dzieci w Afryce. Jego słowa utwierdziły w nas jeszcze bardziej sens tego co robimy. Po mszy św. Biskup udzielił błogosławieństwa całej naszej wspólnocie Dobrego Samarytanina i powiedział: „Walczcie o moje biedne i głodne dzieci w Afryce, które umierają w cierpieniu porzucone przez najbliższych z powodu braku pożywienia, one potrzebują waszej pomocy. Ja jestem tam na miejscu i wiem jak to wszystko wygląda dlatego cieszę się, widząc was tutaj, widząc, że nie jest wam obojętny ich los”.
Duże wsparcie mieliśmy również w ludziach, którzy podchodzili do nas i wkładając ofiary do puszek mówili: „Będziemy was wspierać ofiarą i modlitwą, a wy ratujcie głodujące dzieci w Afryce również w naszym imieniu, bo Bóg nas wszystkich kiedyś za to osądzi”. Słowa wypowiadane przez ofiarodawców umacniały nas w wierze, że działamy w słusznej sprawie w imieniu wszystkich ludzi dobrego i miłosiernego serca.
Wszystkim serdecznie dziękujemy za wsparcie, zarówno wolontariuszom jak i ofiarodawcom, a przede wszystkim Ojcom Paulinom z Amerykańskiej Częstochowy za możliwość przeprowadzenia naszej akcji i zbiórkę pieniędzy na budowę sierocińca w Tanzanii.