Pielgrzymowanie otwartych serc

Wspólnota Dobrego Samarytanina z Nowego Jorku jest również bardzo wspierana przez Nowojorski Klub Podróżnika. 

Ten związek ukazuje między innym ostatnia majowa pielgrzymka Klubu do Włoch. Pielgrzymi byli zauroczenie pięknem włoskich krajobrazów oraz bogactwem duchowym i architektonicznym Wiecznego Miasta. Sprawowali Msze św. w przepięknych kościołach, gdzie serca w hymnie dziękczynienia wyrywały się ku Bogu. Byli oni jednak świadomi, że na świecie są miejsca tak ogromnej biedy, gdzie trzeba walczyć o przeżycie, a wierni gromadzą się na modlitwę pod gołym niebem lub ledwie zadaszonych szopach. Tak jest w Tanzanii, gdzie siostra Rut przy wsparciu Wspólnoty Dobrego Samarytanina i licznych hojnych ofiarodawców buduje sierociniec dla biednych dzieci. W sierocińcu wybudowano także kościół, który będzie służył nie tylko osieroconym dzieciom, ale także okolicznej ludności.

Teraz jesteśmy na etapie wyposażania kościoła w sprzęt i szaty liturgiczne, aby jak najszybciej na ołtarzu była sprawowana Najświętsza Ofiara, także w intencji hojnych ofiarodawców. Kilka miesięcy temu ufundowano piękne tabernakulum w kształcie serca. Zaś pielgrzymi z Nowojorskiego Klubu Podróżnika w duchu wdzięczności za łaskę podróżowania, poznawania cudownego świata postanowili dołożyć się do tego wspaniałego dzieła. Małgorzata, koordynatorka Wspólnoty Dobrego Samarytanina zapoznała pielgrzymowiczów z dziełem siostry Rut w Tanzanii. W odpowiedzi na te słowa otwarły się nie tylko serca pielgrzymowiczów, ale także portfele. 

Za te ofiary kupiono kielich mszalny z pateną, kielich na komunikanty, puszkę na komunikanty, ampułki, kropielnicę z kropidłem. Sprzęt został zakupiony w Watykanie i Asyżu. Gdy siostra Rut dowiedziała się o tym, wzruszona ofiarnością popłakała się z radości, mówiąc, że ten dar ma dla niej szczególną wartość, bo jest zakupiony w mieście jej ulubionego świętego, św. Franciszka. Wszystkim hojnym Ofiarodawcom serdecznie dziękujemy. Bóg zapłać!